
Huna – Wiedza, którą już znasz
Droga Istoto, być może, czytając o Hunie, miałaś wrażenie, że to wszystko brzmi… znajomo.
Jakbyś już kiedyś o tym słyszała.
Jakby to nie było coś nowego, ale raczej coś, co przypominasz sobie z głębi.
I wiesz co? To prawda.
Jakbyś już kiedyś o tym słyszała.
Jakby to nie było coś nowego, ale raczej coś, co przypominasz sobie z głębi.
I wiesz co? To prawda.
Bo Huna nie jest wiedzą z zewnątrz.
Huna to wiedza, która mieszka w Tobie.
Ona tylko potrzebuje przestrzeni, by mogła się znów odezwać.
Huna to wiedza, która mieszka w Tobie.
Ona tylko potrzebuje przestrzeni, by mogła się znów odezwać.
Prastara wiedza, która przetrwała w przestrzeni serca
Huna wywodzi się z Polinezji – z archipelagu hawajskiego i jego duchowych tradycji.
Ale nie zaczęła się tam.
To tylko miejsce, gdzie przetrwała – najdłużej i najpełniej.
Na tysiącach wysp, przez pokolenia, kahuni – mędrcy, uzdrowiciele, przewodnicy duchowi – przekazywali ją ustnie, chroniąc jak najcenniejszy ogień.
Ale nie zaczęła się tam.
To tylko miejsce, gdzie przetrwała – najdłużej i najpełniej.
Na tysiącach wysp, przez pokolenia, kahuni – mędrcy, uzdrowiciele, przewodnicy duchowi – przekazywali ją ustnie, chroniąc jak najcenniejszy ogień.
Mówili: nie wszystko, co święte, trzeba zapisywać. To, co prawdziwe, jest zapisane w duszy.
Dzięki nim wiemy dziś, że Huna to jedna z najstarszych duchowych tradycji świata, choć nie wpisuje się w schematy religii.
To raczej uniwersalny system energetyczno-świadomościowy, który zachował się nie w bibliotekach, lecz w ludziach.
To raczej uniwersalny system energetyczno-świadomościowy, który zachował się nie w bibliotekach, lecz w ludziach.
Jeśli czujesz, że to znasz – to nie przypadek
Bo ta wiedza jest zapisana w polu.
W Polu Informacyjnym. W Kronikach Akaszy. W Pamięci Duszy.
Jak chcesz to nazwać – nieważne.
W Polu Informacyjnym. W Kronikach Akaszy. W Pamięci Duszy.
Jak chcesz to nazwać – nieważne.
Czujesz ją, kiedy coś w Tobie się rozluźnia.
Kiedy przychodzi „aha!”, nie z głowy, tylko z wnętrza.
Kiedy nie umiesz czegoś wytłumaczyć, ale wiesz.
Kiedy przychodzi „aha!”, nie z głowy, tylko z wnętrza.
Kiedy nie umiesz czegoś wytłumaczyć, ale wiesz.
To dlatego mówi się, że Huny nie trzeba się uczyć.
Trzeba sobie ją przypomnieć.
Trzeba sobie ją przypomnieć.
Wielcy myśliciele i mistycy – też czuli Hunę
Prawdę mówiąc – wielu z nich nie używało słowa Huna. Ale mówili o tym samym:
Carl Gustav Jung – pisał o nieświadomości zbiorowej, archetypach, synchroniczności – czyli o tym, co Polinezyjczycy nazwali po prostu energią, świadomością i połączeniem.
Vadim Zeland – w „Transsurfingu rzeczywistości” opisał dokładnie mechanizmy Huny: tworzenie przez intencję, przepływ energii, pole wariantów, wybieranie linii życia – w innej, rosyjskiej szacie, ale z tym samym rdzeniem.
Jezus – wiele jego nauk (nie tych zinstytucjonalizowanych, ale tych pierwotnych, czystych) pokrywa się z Huną: uzdrawianie dotykiem, mówienie o mocy wiary, o Królestwie Bożym jako przestrzeni w nas – wszystko to odnajdziesz w przekazach kahunów. Są tacy, którzy mówią wprost: Jezus był kahunem, lub że Huna i mistyczne nauki Chrystusa wyrastają z tej samej duchowej gleby.
🔹 Don Miguel Ruiz – autor „Czterech umów” – to inna kultura (Toltekowie), ale zasady są niemal bliźniacze z Huną: uważność, odpowiedzialność, wybór myśli, życie z serca.
🔹 Huna w psychologii ciała – podejścia takie jak bioenergetyka, psychosomatyka, praca z wewnętrznym dzieckiem — wszystkie dotykają tych samych obszarów, co Huna: związków między świadomością, podświadomością i ciałem.
A może… ty też jesteś kahunem?
Kahuni nie byli „wybrani”.
Byli uważni. Obecni. Zestrojeni z tym, co większe.
Po prostu słuchali. Patrzyli. Czuli. Działali.
Byli uważni. Obecni. Zestrojeni z tym, co większe.
Po prostu słuchali. Patrzyli. Czuli. Działali.
Może właśnie Ty jesteś dziś tą, która niesie Hunę dalej.
Nie jako naukę z książki. Ale jako sposób życia, obecności, tworzenia świata.
Nie jako naukę z książki. Ale jako sposób życia, obecności, tworzenia świata.
Czy czujesz to, co ja?
– Że to nie jest nowa wiedza, tylko bardzo stara prawda, która właśnie wraca?
– Że może już kiedyś to czułaś, znałaś, widziałaś we snach, w rozmowach z drzewami, w głosie dziecka, w dotyku kogoś bliskiego?
– Że może już kiedyś to czułaś, znałaś, widziałaś we snach, w rozmowach z drzewami, w głosie dziecka, w dotyku kogoś bliskiego?
Huna nie przychodzi, by przekonać.
Ona przychodzi, żeby przypomnieć.
I jeśli rezonuje w Tobie, to znaczy, że coś w Tobie już ją pamięta.
Ona przychodzi, żeby przypomnieć.
I jeśli rezonuje w Tobie, to znaczy, że coś w Tobie już ją pamięta.