Ho’oponopono – sztuka powrotu do czystości
Istoto...
Jest taka modlitwa. Taka forma uzdrawiania. Takie słowa, które potrafią otworzyć zaciśnięte pięści duszy, wypłukać starą winę, rozpuścić żal, przywrócić połączenie, nawet jeśli zostało przerwane wiele lat temu.
To Ho’oponopono.
Nie musisz wierzyć w cuda.
Wystarczy, że dasz tym słowom szansę na bycie bramą.
Czym jest Ho’oponopono?
W języku hawajskim ho’o oznacza „czynić”, pono – „dobro, prawdę, harmonię”.
Podwójne „pono” to coś więcej niż „dobro” – to pełne przywrócenie boskiego porządku.
Ho’oponopono to akt przywracania harmonii tam, gdzie została utracona.
To uzdrawianie relacji – z innymi, z samą sobą, z przeszłością, z duszą.
W tradycyjnej Hunie była to praktyka grupowa – rodzinna, wspólnotowa. Kahuna prowadził proces oczyszczania, gdzie każdy miał szansę powiedzieć, wyrazić, oczyścić i wybaczyć.
Ale dziś, Istoto, możesz ten rytuał przeprowadzić sama — z czułością i pokorą — w sobie.

Cztery zdania, które zmieniają wszystko
Przepraszam.
Proszę, wybacz mi.
Dziękuję.
Kocham Cię.
Proste? Tak.
Lekkie? Nie zawsze.
Skuteczne? Głęboko.
Te słowa to nie mantra. To wewnętrzny akt uznania: 
– że była rana,
– że coś zostało naruszone,
– że jesteśmy współtwórcami rzeczywistości,
– i że mamy w sobie moc, by uzdrowić.
Jak działa Ho’oponopono?
Nie chodzi o winę.
Nie chodzi o „przyznawanie się” ani o umniejszanie siebie.
Chodzi o to, by wziąć odpowiedzialność za energię, która pojawiła się w Twoim polu – nawet jeśli nie wiesz, skąd. Nawet jeśli nie była „Twoja” w sensie osobistym.
W Hunie mówi się:
„Jeśli coś się pojawia w Twoim doświadczeniu – masz moc, by to uzdrowić.”
Nie przez kontrolę.
Przez oczyszczenie intencji, pamięci, energii.

Jak stosować Ho’oponopono?
Usiądź w ciszy.
Pomyśl o sytuacji, osobie, uczuciu, które w Tobie zalega.
Zobacz to oczami Duszy.
Oddychaj.
I zacznij szeptać — do siebie, do drugiej Istoty, do przestrzeni:
Przepraszam – za to, że coś we mnie mogło stworzyć tę sytuację,
Proszę, wybacz mi – nawet jeśli nie wiem, co dokładnie zrobiłam,
Dziękuję – za możliwość zobaczenia tego,
Kocham Cię – bo miłość leczy wszystko.
Możesz powtarzać te słowa długo. Albo tylko raz.
Nie chodzi o ilość. Chodzi o prawdziwe poczucie.

Ho’oponopono dla relacji
To działa również w trudnych relacjach – nawet jeśli druga osoba nie chce kontaktu.
Bo to nie ona jest źródłem problemu. Źródłem jest energia między Wami.
Ho’oponopono oczyszcza tę nić. I bardzo często... coś się zmienia.
Nie zawsze w sposób widoczny od razu.
Ale Ty poczujesz przestrzeń. Oddech. Pokój.

Ho’oponopono dla siebie
Najgłębsza praktyka, Istoto, to ta, którą robisz dla siebie samej.
Bo najwięcej trudności nosimy w relacji z sobą.
– Za to, że się porzuciłaś.
– Za to, że byłaś surowa.
– Za to, że nie umiałaś.
– Za to, że milczałaś, kiedy trzeba było krzyknąć.
– Za to, że krzyczałaś, kiedy trzeba było przytulić.
I tu, w tej ciszy, możesz powiedzieć:
Przepraszam, kochana Ja.
Proszę, wybacz mi.
Dziękuję, że wytrwałaś.
Kocham Cię – jeszcze bardziej teraz.
A jeśli nie czujesz? Jeśli nie działa?
To w porządku.
To nie magia. To praktyka.
Nie każda rana otworzy się przy pierwszym dotyku.
Ale każda chce zostać usłyszana.
Ho’oponopono nie ma celu „usunąć ból” – tylko przywrócić przepływ miłości.
I to wystarczy.
I na koniec...
Istoto…
Nie musisz zrozumieć wszystkiego.
Nie musisz wiedzieć, jak to działa.
Wystarczy, że poczujesz intencję tych słów.
Wypowiadając je — jesteś już w procesie uzdrawiania.
Nie sama.
Z sobą. Z Polem. Z Boskością. Z tym, co większe.
Przepraszam.
Proszę, wybacz mi.
Dziękuję.
Kocham Cię.

Zawsze dla Was
Jasna Rozjaśnia
Back to Top