Ja jestem
​​​​​​​267x70 cm [tryptyk 3 x 70x89 cm], akryl na płycie, 2020 
Cykl 1 tworzony w ramach projektu 44 Cykle
Nie na sprzedaż
44 Cykle
Projekt pierwszy  

Ja jestem 

jestem światłem, pojedynczą cząstką, częścią całości, ruchem, zmianą, niekończącym się pędem, wielkim wybuchem supernowej. 
Jestem Istnieniem nieustannie podlegającym swojej własnej obserwacji.
Jestem strumieniem, który na moment przybiera kształt naczynia, i oto moment w którym się materializuję.
Jestem marzeniem i spełnieniem.
Jestem odległą przeszłością i oczekiwana przyszłością. 
Jestem ciągłym przemijaniem i odradzaniem się, widzem tej niekończącej się przemiany. 
Jestem częścią tego co niezbadane i tego co zbadane, chaosu i porządku.

Jestem pomostem między światami.
Łączę w sobie trzy królestwa: nadświadomość, świadomość, podświadomość.

Królestwo Górne umiejscowione jest w niebie, połączone z powietrzem, z czymś wyższym, bezkresnym, poza czasem, zanurza się w nieskończoną mądrość.

Królestwo Środka materializuje, czyni widoczną, nadaje kształt, pozwala zagłębić się w doświadczenie materii, zagęszcza poprzez skoncentrowanie energii. Ja jestem tu ciałem, wolną wolą, żywą uważnością w świecie teraźniejszym. To miejsce koncentracji źródła, miejsce nadawania mu na krótki moment kierunku.

Królestwo Dolne zanurza się głęboko w ziemię, materię, gęstość. Kotwiczy, łączy z przodkami, zarządza z mroku, wypełnia mnie potencjałami, którymi się umacniam.

Jestem Unią wieloświatów. Moje istnienie składa się z wielu części, wiele z nich jest nieuchwytne dla oka.
Jestem ciągłą zmianą perspektyw, punktów obserwacyjnych.
Jestem doskonałą pełnią, która nie ma końca ani początku.
Jestem podróżnikiem, który podejmuje próbę tworzenia szkiców, dokumentacji mej podróży, materializuje światy, wizje, wglądy, których nie da się już ująć słowem.
Widzimy to, co wiemy, zatem tworzę zakodowany język mojego świata, tajemnicę, którą można rozszyfrować otwierając się jedynie na intuicję. Tu świat słów się kończy, zaczyna się przekaz. 

Jestem kobietą, a to czyni mnie portalem przez który do tego świata mogą zejść inne istoty. To wielka moc i odpowiedzialność. Moje ciało staje się naczyniem, domem, bezpiecznym schronieniem. 
Jestem matką, to nieustająca nauka o mnie samej, potędze miłości, służbie, zaszczycie, zmęczeniu, wzruszeniu, granicach.
Jestem żoną, to źródło konfrontacji, patrzenie w lustro, lekcja pokory, wdzięczność, pełnia.
Jestem dzieckiem, nauczycielem, przyjacielem, słuchaczem, podróżnikiem.
Jestem twórcą, a to możliwość wyrażania tego wszystkiego.
Back to Top