
Wyobraź sobie, że marzenia to potężne narzędzie kreacji naszego świata – Twojego i zarazem mojego.
Zastanów się: jak często wyobrażasz sobie nasz świat w jego najlepszej możliwej wersji?
Który ze swoich pomysłów najbardziej Cię cieszy?
Czy nadajesz odpowiednią wagę swoim najśmielszym wizjom?
Zastanów się: jak często wyobrażasz sobie nasz świat w jego najlepszej możliwej wersji?
Który ze swoich pomysłów najbardziej Cię cieszy?
Czy nadajesz odpowiednią wagę swoim najśmielszym wizjom?
Pamiętaj, że wszystko, co Cię otacza, miało swój początek w czyjejś wyobraźni. W przestrzeni marzeń możesz odkryć siebie, rozpoznać swoje potrzeby, sprawdzić różne rozwiązania. Zadaj sobie pytanie: ile czasu i uwagi poświęcasz na zasilanie pomysłów, które nie są Twoje?
Zwróć uwagę na emocje – gdy coś Cię oburza, czy zatrzymujesz się tylko na tym uczuciu, czy próbujesz tworzyć rozwiązanie, nawet jeśli tylko w wyobraźni? Jakbyś wybrała, gdybyś mogła decydować o wszystkim? Gdybyś była duszą tej planety, co byś jej ofiarowała z najwyższego możliwego poziomu?
Jak często tworzysz świat dla nas wszystkich w swojej fantazji?
Jak on wtedy wygląda?
Jak on wtedy wygląda?
Zdarza Ci się czasem, że w myślach rysujesz obraz świata całkowicie wolnego od problemów? Być może widzisz ulice przyjazne pieszym i rowerzystom, czyste rzeki, obfite w ryby, a w centrach miast kwitnące drzewa zamiast spalin. Może słyszysz języki i głosy ludzi, którzy potrafią otwarcie rozmawiać o najtrudniejszych sprawach, potrafią się różnić i wspólnie szukać rozwiązań. Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, skąd wzięła się ta wizja i dlaczego ma znaczenie?
Wielu z nas ma wrażenie, że niewiele może zmienić w otaczającej nas rzeczywistości – to przecież politycy decydują, firmy wdrażają nowe technologie, naukowcy proponują innowacje. Jednak to właśnie w marzeniach rodzą się idee, które potem tworzą realny świat. Każdy postęp, wynalazek czy rewolucja społeczna – wszystko to powstało dzięki wizji, odważnej myśli wyrwanej z kręgu codziennych ograniczeń.
Weźmy choćby banalny przykład: kubek, z którego pijesz poranną kawę. Ktoś kiedyś go zaprojektował, nadał mu kształt, a dopiero potem trafił do seryjnej produkcji. Zbudowane zostało miasto? Ktoś je wcześniej narysował, a w pierwszej kolejności – wysnuł w głowie jego idee i rozkład ulic. Każdy detal, od barwnej elewacji kamienicy po otaczający ją park, istniał najpierw jako czyjaś fantazja.
Dlatego zachęcam Cię do tego, by nie poprzestawać na oburzaniu się na świat, który Ci nie odpowiada. Owszem, słusznie jest przeżywać różne emocje – mamy do nich prawo. Ale kiedy minie pierwszy impuls zniechęcenia czy złości, pozwól sobie zrodzić w myślach nowe rozwiązanie, nową wizję. Najśmielsze marzenia mają bowiem w sobie siłę iskrzenia, mogą – przy odpowiednich warunkach – przekształcić się w konkretne działania. Nawet jeśli wydaje Ci się, że nie masz wpływu na wielką skalę, pamiętaj: najpierw wgryzamy się w lokalną rzeczywistość. Zmiana w Twojej najbliższej okolicy jest kroplą, która z czasem tworzy nurt.
Różni wizjonerzy świata – czy to naukowcy, artyści, architekci, aktywiści – często byli postrzegani jako „szaleńcy” z głowami w chmurach, którym brakuje twardego stąpania po ziemi. A jednak to oni projektują nowe systemy społeczne, wynajdują lekarstwa, tworzą sztukę zapadającą w pamięć na lata. Wszystko rodzi się z odwagi, by puścić wodze fantazji.
Zadaj sobie więc pytanie, kiedy ostatnio świadomie poświęciłaś chwilę na snucie marzeń. Nie tylko z automatu, jak przy przeglądaniu wiadomości czy oglądaniu serialu, ale tak naprawdę – z cichą refleksją, że to Ty dzierżysz rysik w ręku. Pozwól sobie na tę wewnętrzną przygodę, nawet jeśli ostatecznie powstanie z niej tylko radosny rysunek czy kilka linijek w notatniku. Jeśli nadasz temu znaczenie, zrobisz ważny pierwszy krok. Kto wie, dokąd Cię to zaprowadzi?
Ostatecznie nasz świat – tak bardzo niedoskonały – potrzebuje świeżych pomysłów, by się zmieniać na lepsze. A tych nikt nie wymyśli za nas. Dlatego właśnie dzielmy się z innymi swoim spojrzeniem, choćby w rozmowach ze znajomymi czy w mediach społecznościowych. Nawet jeśli brzmi to górnolotnie, jedna iskra wyobraźni może rozpalić coś większego. Wystarczy odrobina czasu, uwagi i wiary we własne możliwości. Zróbmy to, bo zmienianie świata naprawdę zaczyna się w naszych głowach.
Zawsze dla Was
Jasna