To nie straszenie. To reakcja na rzeczywistość.
Coraz częściej, kiedy ktoś powie głośno, co naprawdę się dzieje, słyszy w odpowiedzi:
👉 „Nie strasz. Przestań siać panikę.”
A to jest jeden z najbardziej szkodliwych mechanizmów naszych czasów.
Podawanie faktów to nie jest straszenie. To, że jakaś informacja wywołuje w kimś niepokój, nie czyni jej „straszną”. To czysta projekcja lęku na rzeczywistość – a nie właściwość samej informacji.
Mamy dziś do czynienia z dziecinnym odruchem:
„Jeśli coś mnie porusza, to znaczy, że ktoś mnie atakuje.”
„Jeśli coś mi nie pasuje, to pewnie to fake news albo sianie strachu.”
❗Nie. To tylko informacja. Po prostu mówię, co widzę.
Jeśli przeraża Cię fakt, że polski przemysł jest wyprzedawany, że ludzie zamykają firmy, że młodzi uciekają z kraju – to nie znaczy, że ktoś Cię straszy. To znaczy, że coś w Tobie jeszcze krzyczy: to nie może być prawda.
A jednak jest.
.
I właśnie w tym miejscu zaczyna się dojrzałość społeczna:
Tam, gdzie przyjmujemy informację zanim ją ocenimy.
Tam, gdzie przestajemy zasłaniać sobie oczy narracjami, które mają nas tylko uspokoić.
Bo jeśli każdą trudną prawdę nazwiemy „straszeniem”, zostanie nam tylko bajka.
A z bajki państwa się nie zbudujemy.
.
To tak, jakbyś miał 39 stopni gorączki i złościł się na termometr.
„Nie pokazuj mi tego, bo się boję!” Ale to nie termometr jest problemem. On tylko pokazuje stan. I to samo robi informacja.
.
Nie odklejajmy się od rzeczywistości.
Obserwujmy.
Słuchajmy ludzi wokół.
Zbierajmy te proste sygnały, te rozmowy, te fakty, które już są wszędzie dookoła.
Bo jeśli zaczniemy łączyć je w całość –
po nitce do kłębka dotrzemy do źródła.
I wtedy nie będzie już można powiedzieć: „to tylko straszenie”.
Bo prawda – nawet jeśli boli –
jest początkiem przebudzenia.
I tego właśnie teraz potrzebujemy najbardziej.
Back to Top